STARGARD SZCZECIŃSKI

donek

Podczas wyprawy na grzyby w lasach niedaleko Czaplinka natknąłem się na kilku osobowy oddział zielonych ludzików. Profesjonalna odzież moro, wojskowe buty, wojskowe kapelusze i karabiny. Ciarki mnie przeszły bo na pierwszy rzut oka przypominali inwazję zielonych ludzików Putina, tym razem na Polskę. W środku lasu polowali jakby na duchy przeszłości ucząc się jak się domyśliłem wojny w mieście. Wyglądali na młodzież kończącą liceum, lub taką co rozpoczęła studia. Pełen obaw podchodząc do nich bliżej zauważyłem, że ich broń nie przypomina kałasznikowy, ale G36 - karabiny z których aktualnie korzysta armia niemiecka [link widoczny dla zalogowanych] .

Czyżby wiec inwazja Niemców na nasze Pomorze ?
Dopiero gdy mój pokojowo nastawiony pies zaczął ich obwąchiwać okazało się że to jakiś paramilitarny team asg, uprawiający w lesie weekendowy survival.
Z natury jestem pacyfistą, ale dziś trudno nim być, gdy niepokoje zagościły tuż obok nas w Europie. Pewnie kiedy indziej rzuciłbym im jakieś złe słowo, ale dziś patrzę na takich amatorów wojaczki ze zrozumieniem i podziwem.